Czasami tak człowiek ma, że potrzebuje zmian i odświeżenia swoich zabawek. Pomimo że zadowolony byłem z mojego zestawu Nucleon27 + Parapower z tuningiem, postanowiłem coś zmienić. Było kilka pokus, bo dookoła pojawiają się nowe konstrukcje napędów i skrzydeł. Powodem zmian może być chęć posiadania mocniejszego napędu, aby latanie było przyjemniejsze albo dlatego, że się przytyło. Powodów do zmian można by jeszcze kilka wypisać i każdy będzie dobry. Niestety nie zawsze można zmienić wszystko od razu na nowe. Często trzeba wybrać – zmienić skrzydło czy napęd? Nie każdy lubi kupować na kredyt. Po przemyśleniach zdecydowałem się odłożyć zmianę skrzydła, zmieniając napęd. Ale zrodziło się pytanie – jaki model? Najlepiej, gdyby był tani i dobry, by się nie psuł, aby był trwały jak Solo, lecz mocniejszy.Trochę pokombinowałem z kolegą. Rozważyliśmy podejście serwisu i ceny ewentualnych części zamiennych. Postanowiłem kupić sam silnik i wstawić w starą ramę mojego Solo Parapower. Bo czy potrzeba naprawdę wymieniać cały napęd aby być zadowolonym i mieć trochę nowszą myśl techniczna na plecach? Zakupiłem więc silnik Techno-Fly Rotor H130 i wstawiłem do ramy Parapower.
Zamiana silnika
Chwila zastanowienia, zamówienie silnika z kompletna instalacją paliwową, nowego zbiornika paliwa i nowego śmigła. Mając wszystkie elementy, pozostało wziąć się do roboty. Rozczłonkowaliśmy mój Parapower na części: silnik, zbiornik paliwa itd. Ale przy montażu, należało przemyśleć mocowanie. Razem z kolegą Stribo rozważaliśmy sposób montażu Rotora w ramie Parapower. Pojawiło się kilka koncepcji. Ostatecznie wybraliśmy tę jedną, czyli wykonanie ramki przejściowej. Podstawa kosza Parapower wymagała przy tym bardzo małej przeróbki – kilka cięć gumówką i wstawienia kilku nowych rurek. Po wykonaniu tych operacji, złożyliśmy wszystko w całość – gdy wszystko było przygotowane, byliśmy jak Adam Słodowy – nie stanowiło to dla nas żadnego problemu 🙂
W rzeczywistości operacja zmiany silnika trochę trwała, ale warto było, ponieważ udało się nam zrobić naprawdę lekki napęd o wadze poniżej 22kg i to z uprzężą Pelczar, która, jak wiecie, lekka nie jest. Za to jest bardzo solidnie wykonana. Nie chcieliśmy żadnej z minimalistycznych uprzęży szytych z kawałkiem deski pod dupą bez kieszeni czy z małymi kieszeniami.
Odpalenie Rotora to pestka jeśli tylko silnik jest prawidłowo zalany, no i oczywiście jeśli… nie zawiedzie nas szarpanka 🙂 Jeśli już zawiedzie, odpalenie od śmigła nie wymaga wysiłku i nie skutkuje utratą palców. Można się poczuć jak prawdziwy pilot i krzyknąć – „od śmigła!”
Wibracje to następna zaleta tego silnika… a dokładniej rzecz ujmując – brak wibracji w porównaniu do Solo. Rotor H130 pracuje bardzo kulturalnie i chętnie wkręca się na obroty. Jest bardziej „agresywny” po dodaniu gazu w porównaniu do Solo.
Obecnie wylatałem 2h na moim Rotorze, więc ciężko o więcej wniosków. Silnik jest na dotarciu, więc nie ma pełnej mocy, ale czuć i widać większe wznoszenie na vario. Przy mojej masie startowej ok. 105 kg, na skrzydle Nucleon 27, przy pełnym wciśnięciu speeda i odpuszczeniu trymerów mam około 2m/s wznoszenia! Mój napęd SoloRotor jest wyposażony w standardowe śmigło Bieli sprzedawane przez firmę Techn-Fly do tego silnika. Na razie oczekuję na lepsze śmigło do tego silnika – testy w tym kierunku są przeprowadzane. Na koniec dodam, że pomysł był dobry i warto przemyśleć takie rozwiązanie. Gdy tylko będę miał więcej danych, oczywiście się nimi podzielę. Myślę że z połączenia Parapower i Rotor H130 wyszła bardzo zgrabna konstrukcja. Napęd zbudowany własnymi siłami, czyli – Konrada i Andrzeja vel Stribo. Dzięki za pomoc.
Konrad z Mielca
Wie ktoś może ile teraz kosztuje sam silnik Rotor. Bo rozważam kupno Rotora albo Motoromy z nowym karterem .
było by cacy gdyby nie śmiesznie zamocowany zbiornik.
w wersji mega ekono wystarczy płaskownik z castoramy + 2 nity i już by wyglądało normalnie.
stelaż widać swoje już przeszedł, prosty to on nie jest.
kilka spawów, trochę alu oraz ponowne malowanie to koszt litra wódki.
pozdr
Zbiornik jast własnie zamontowany cacy, bo po pierwsze musiał bys poznać sytuację w szczegółach i zobaczyć jak wygląda sprawa choćby z wlewem paliwa, a po drugie jest to bardzo korzystne ustawienie pod kątem aerodynamiki.
Zamawiaj śmigło czym prędzej, bo na tej sztachecie z którą standardowo to dają silnik wykręca się do kosmicznych 11 tysięcy. A później ludziska narzekają że im rotor 6 litrów pali
A jakie śmigło zastosowałeś i jak teraz kręci się silnik?
Kołodziejek sprzedaje do tego helixy, na nich się kręci poniżej 10 tyś. Ale już nie kosztują 500 ale 1300 i napęd nie robi się taki mega tani.
Cześć,
Kołodziejek nie sprzedaje helixów, a zwłaszcza za 1300.
Kołodziejek
Supcio wygląda 🙂
A jaki był koszt tej „operacji” ?
W 6 tysiącach zamkniesz sie spokojnie minus to za ile uda Ci się sprzedać to co zdemontowałeś.