SoloRotor H130 – konstrukcja Konrada z Mielca

3Czasami tak człowiek ma, że potrzebuje zmian i odświeżenia swoich zabawek. Pomimo że zadowolony byłem z mojego zestawu Nucleon27 + Parapower z tuningiem, postanowiłem coś zmienić. Było kilka pokus, bo dookoła pojawiają się nowe konstrukcje napędów i skrzydeł. Powodem zmian może być chęć posiadania mocniejszego napędu, aby latanie było przyjemniejsze albo dlatego, że się przytyło. Powodów do zmian można by jeszcze kilka wypisać i każdy będzie dobry. Niestety nie zawsze można zmienić wszystko od razu na nowe. Często trzeba wybrać – zmienić skrzydło czy napęd? Nie każdy lubi kupować na kredyt. Po przemyśleniach zdecydowałem się odłożyć zmianę skrzydła, zmieniając napęd. Ale zrodziło się pytanie – jaki model? Najlepiej, gdyby był tani i dobry, by się nie psuł, aby był trwały jak Solo, lecz mocniejszy.Trochę pokombinowałem z kolegą. Rozważyliśmy podejście serwisu i ceny ewentualnych części zamiennych. Postanowiłem kupić sam silnik i wstawić w starą ramę mojego Solo Parapower. Bo czy potrzeba naprawdę wymieniać cały napęd aby być zadowolonym i mieć trochę nowszą myśl techniczna na plecach? Zakupiłem więc silnik Techno-Fly Rotor H130 i wstawiłem do ramy Parapower.

3

Zamiana silnika
Chwila zastanowienia, zamówienie silnika z kompletna instalacją paliwową, nowego zbiornika paliwa i nowego śmigła. Mając wszystkie elementy, pozostało wziąć się do roboty. Rozczłonkowaliśmy mój Parapower na części: silnik, zbiornik paliwa  itd. Ale przy montażu, należało przemyśleć mocowanie. Razem z kolegą Stribo rozważaliśmy sposób montażu Rotora w ramie Parapower. Pojawiło się kilka koncepcji. Ostatecznie wybraliśmy tę jedną, czyli wykonanie ramki przejściowej. Podstawa kosza Parapower wymagała przy tym bardzo małej przeróbki – kilka cięć gumówką i wstawienia kilku nowych rurek. Po wykonaniu tych operacji, złożyliśmy wszystko w całość – gdy wszystko było przygotowane, byliśmy jak Adam Słodowy – nie stanowiło to dla nas żadnego problemu 🙂

1

W rzeczywistości operacja zmiany silnika trochę trwała, ale warto było, ponieważ udało się nam zrobić naprawdę lekki napęd o wadze poniżej 22kg i to z uprzężą Pelczar, która, jak wiecie, lekka nie jest. Za to jest bardzo solidnie wykonana. Nie chcieliśmy żadnej z minimalistycznych uprzęży szytych z kawałkiem deski pod dupą bez kieszeni czy z małymi kieszeniami.

6
Odpalenie Rotora to pestka jeśli tylko silnik jest prawidłowo zalany, no i oczywiście jeśli… nie zawiedzie nas szarpanka 🙂 Jeśli już zawiedzie, odpalenie od śmigła nie wymaga wysiłku i nie skutkuje utratą palców. Można się poczuć jak prawdziwy pilot i krzyknąć – „od śmigła!”

5

Wibracje to następna zaleta tego silnika… a dokładniej rzecz ujmując – brak wibracji w porównaniu do Solo. Rotor H130 pracuje bardzo kulturalnie i chętnie wkręca się na obroty. Jest bardziej „agresywny” po dodaniu gazu w porównaniu do Solo.

2
Obecnie wylatałem 2h na moim Rotorze, więc ciężko o więcej wniosków. Silnik jest na dotarciu, więc nie ma pełnej mocy, ale czuć i widać większe wznoszenie na vario. Przy mojej masie startowej ok. 105 kg, na skrzydle Nucleon 27, przy pełnym wciśnięciu speeda i odpuszczeniu trymerów mam około 2m/s wznoszenia! Mój napęd SoloRotor jest wyposażony w standardowe śmigło Bieli sprzedawane przez firmę Techn-Fly do tego silnika. Na razie oczekuję na lepsze śmigło do tego silnika – testy w tym kierunku są przeprowadzane. Na koniec dodam, że pomysł był dobry i warto przemyśleć takie rozwiązanie. Gdy tylko będę miał więcej danych, oczywiście się nimi podzielę. Myślę że z połączenia Parapower i Rotor H130 wyszła bardzo zgrabna konstrukcja. Napęd zbudowany własnymi siłami, czyli – Konrada i Andrzeja vel Stribo.  Dzięki za pomoc.

Konrad z Mielca

Otagowano , , .Dodaj do zakładek Link.

10 odpowiedzi na „SoloRotor H130 – konstrukcja Konrada z Mielca

  1. crm komentarz:

    Wie ktoś może ile teraz kosztuje sam silnik Rotor. Bo rozważam kupno Rotora albo Motoromy z nowym karterem .

  2. szyderca komentarz:

    było by cacy gdyby nie śmiesznie zamocowany zbiornik.
    w wersji mega ekono wystarczy płaskownik z castoramy + 2 nity i już by wyglądało normalnie.

    stelaż widać swoje już przeszedł, prosty to on nie jest.
    kilka spawów, trochę alu oraz ponowne malowanie to koszt litra wódki.

    pozdr

    • Stribo komentarz:

      Zbiornik jast własnie zamontowany cacy, bo po pierwsze musiał bys poznać sytuację w szczegółach i zobaczyć jak wygląda sprawa choćby z wlewem paliwa, a po drugie jest to bardzo korzystne ustawienie pod kątem aerodynamiki.

  3. neo komentarz:

    Zamawiaj śmigło czym prędzej, bo na tej sztachecie z którą standardowo to dają silnik wykręca się do kosmicznych 11 tysięcy. A później ludziska narzekają że im rotor 6 litrów pali

    • kondrat komentarz:

      A jakie śmigło zastosowałeś i jak teraz kręci się silnik?

      • Neo komentarz:

        Kołodziejek sprzedaje do tego helixy, na nich się kręci poniżej 10 tyś. Ale już nie kosztują 500 ale 1300 i napęd nie robi się taki mega tani.

  4. Paweł komentarz:

    Supcio wygląda 🙂

  5. musty komentarz:

    A jaki był koszt tej „operacji” ?

    • kondrat komentarz:

      W 6 tysiącach zamkniesz sie spokojnie minus to za ile uda Ci się sprzedać to co zdemontowałeś.