Aktualizacja: 28 stycznia 2011
Odprężnik – czyli dekompresator, to urządzenie ułatwiające lub czasem umożliwiające rozruch silnika o większej pojemności. Jeśli macie napęd z silnikiem powyżej 130 ccm, z pewnością posiadacie takie urządzenie w swoim silniku. Standardowo silnik Solo 210 posiada w cylindrze otworek dekompresyjny, który ułatwia uruchomienie silnika. Otwór ten obniża kompresję w cylindrze łącząc gładź cylindra z kanałem wydechowym. Należy przyznać, że rozwiązanie sprawdza się dobrze, ale faktem jest zatykanie się otworu z czasem.
Wg Wikipedii Odprężnik, dekompresor (też: dekompresator) to urządzenie w silniku spalinowym (może być to zawór – szczególnie w silniku dwusuowowym), może być dźwignia w głowicy uchylająca zawór wydechowy. Po użyciu dekompresatora następuje rozszczelnienie (odprężanie) – część ładunku ulatuje na zewnątrz silnika, przez co wydatnie zmniejsza się ciśnienie sprężania. Gdy silnik uzyskuje odpowiednią prędkość obrotową rozruchu – zamyka dekompresator.
Jaki odprężnik wybrać?
Do naszych celów można zastosować dowolny odprężnik. Odprężniki z pilarek należy delikatnie przerobić. Odprężnik Stihl posiada z boku zbyt mały otworek (około 1 mm). Otworek należy rozwiercić wiertłem 2-3 mm aby można było lżej używać rozrusznika. Dekompresor firmy Husqvarna z kolei posiada dwa zbyt duże otworki po bokach (ponad 3 mm). W tym przypadku należy zakleić jeden z otworków np. Poxipolem i sprawa jest rozwiązana. Warto pamiętać, że przed każdym szarpnięciem rozrusznika należy wciskać odprężnik, co w moim przypadku trochę mnie denerwowało. Na szczęście, wyregulowany i rozgrzany napęd odpala na plecach od jednego obrotu wałem – nawet, gdy odprężnik nie jest wciśnięty.
Wstawiamy odprężnik automatyczny – podciśnieniowy.
Najlepszym rozwiązaniem według mnie jest zastosowanie automatycznego odprężnika podciśnieniowego. Pozwala to na wyeliminowanie ciągłego wciskania odprężnika w głowicy. Fachowcy niezbyt lubią odprężniki automatyczne, ze względu na ich rzekomą większą awaryjność (zapiekanie się). Ja jednak będę się upierał, że warto zainwestować w ten odprężnik, gdyż u nas, nie stwierdziliśmy na razie takich problemów.
Rozwiązanie z odprężnikiem automatycznym jest droższe niż w przypadku odprężnika ręcznego, ale naprawdę polecam ze względu na komfort odpalania. Warto wspomnieć, że oprócz odprężnika będzie nam potrzebny dodatkowy króciec do podciśnienia w karterze (jeśli chcemy wykorzystać istniejący otworek w karterze), rozdzielacz podciśnienia (trójnik). Dodatkowo niezbędne będą wężyki, zaciski oraz opcjonalnie zaworek zwrotny z pilarki.
Rozwiązanie problematycznego wciskania odprężnika ręcznego
Odprężnik ręczny jest tani i bardziej niezawodny. Ma jednak wielką wadę. Nie jest możliwe wciśnięcie go mając napęd na plecach. Wówczas pomocna jest druga osoba. Istnieje wiele rozwiązań, które eliminują ten problem. Poniższy „patent” działa już u jednego z pilotów wiosny i jak przyznaje sam autor -„świetnie zdaje egzamin”.
Rozwiązanie polega na zamontowaniu dźwigni, która wciska zawór odprężnika eliminując potrzebę korzystania z pomocy innych. Rozwianie jak widać proste i skuteczne a przy tym jakże pomysłowe!
Adam z Krakowa pisze (28-01-2011): niedawno pisałem (w komentarzu) o dekompresatorze do solo i jak się okazało zakradła się pewna nieścisłość. Kupowałem ten dekompresator ponad 7 lat temu i wtedy pan w sklepie Husqvarny dał mi do wyboru 3 różne sztuki. Wybrałem jeden z nich, działa do dzisiaj i do tej pory byłem przekonany, że mam odprężnik od Husqvarny. Robiłem taką przeróbkę w tym tygodniu koledze i kupowałem takim sam odprężnik. Okazało się że jest to odprężnik od amerykańskiej piły McCulloch, którą to firmę także serwisuje Husqvarna. Nie twierdzę, że jest to najlepszy odprężnik z oferty, jednak wybrałem go dlatego, że długość jego gwintu jest taka jak grubość głowicy solo. Ostrzegam jednak przed trudnością w zdobyciu gwintownika calowego 3/8 cala-24 zwoje na cal. Jego cena też uległa zmianie na dzień dzisiejszy 45 zł a w jesieni były jeszcze po 26 zł.
Głowica widoczna na zdjęciu została zdemontowana po 100 godzinach pracy (brak nagaru?).
Elementy odprężnika automatycznego (podciśnieniowego)
Polecam zakup odprężnika automatycznego. Choć trzeba się liczyć z większym kosztem zakupu, to po jego zamontowaniu można kompletnie zapomnieć o jego istnieniu. Zdarzają się przypadki zapiekania takiego odprężnika, lecz mi nigdy się nic takiego nie stało. Nie znam takich przypadków.
Oprócz samego odprężnika podciśnieniowego niezbędne będą:
Koszt odprężnika automatycznego może być 2-3 razy większy niż odprężnika ręcznego i wynieść nawet 250zł w przypadku konieczności dotaczania specjalnych dodatkowych tulei do cylindra. Najlepiej zamówić kompletny odprężnik i elementy podając tylko model posiadanego silnika.
Gdzie kupić odprężniki?
- http://www.greentools.pl/259-zawory-dekompresyjne <- odprężnik ręczny 36 zł,
- Odprężniki ręczne można też kupić na Allegro czy w serwisie Husqravny lub Stihla,
- Możesz zamówić kompletny automatyczny odprężnik wraz z wężykami, rozdzielaczem, zaciskami – tylko do zamontowania w napędzie u Sławka Strefnera tel. 601585052,
- Odprężnik automatyczny i króciec pojedynczy kupisz także w firmie Motoroma u p. Romana Kaplera.
Samo przeszło brudzenie śmigiełka.
Pozdro
Ja w swoim Fruziku założyłem odprężnik od Stihl ( 2 otworki fi=1,5mm), rolkę na wał korbowy większą o 4mm od oryginalnej. Przy śmigiełku 112cm i mojej wadze 82kg oceniam że poweru jest chwatit, tak że mój nowy Nucleonik 29 śmiga aż miło. Jedyny minus całej przeróbki z odprężnikiem to to że trzeba ubrudzić palec aby jego wcisnąć no i to że po locie śmigło czasami jest pobrudzone. Na brudzenie palca już sposób znalazłem, na brudzenie śmigiełka szukam.
Pozdro
U mnie tez kapa…Bez odpreznika palił na dotyk.załozyłem od husqvarny z dwoma otworami i musze sie naszarpac zeby zapalił.Dzisiaj wykreciłem i bede zaslepiał jeden otwór.Zobaczymy co z tego wyjdzie…
Witaj Adam. Wielkie dzięki z komentarz.
W moim przypadku gdy nie zaślepiliśmy jednego otworku, nie można było na tyle szybko szarpnąć szarpaczką, aby odpalić. Nie było kompresji. Po zaklejeniu jednego otworku – było idealnie. Może mieliśmy jakiś inny odprężnik? Na odprężniku Stihl z kolei też ciężko odpalał, bo znów dziurka za mała. Po rozwierceniu było ok, choć zauważyłem, że na wolnych obrotach odprężnik czasem potrafił zamknąć się, trzeba było przygazować. Ale to też pewnie wina egzemplarza. Pozdrawiam.
Jako ze jestem zwolennikiem rozwiazan najprostszych i tym samym najmniej awaryjnych, osobiscie 7 lat temu zastosowalem odpreznik reczny od Husqvarny(cena w Krakowie do dzis 26zl).Dlaczego Husqvarna a nie Sthil? Bo Husqvarna ma wieksze dziurki boczne co przy pojemnosci solo jest nie bez znaczenia,a poza tym ma dluzszy gwint ok 13,5mm co po wkreceniu zgadza sie zgruboscia glowicy solo( licuje z komora spalania).Z tego co pamietam odpreznik Sthil ma 10mm dlugosci,a wiec jest nieco zaglebiony w komorze spalania od wewnatrz.Duza jednak trudnoscia bylo dla mnie znalezienie gwintownika do odpreznika Husqvarny(jesli dobrze pamietam) 3/8 cala- 24 zwoje na cal.Gwint calowy „chamerykański” i juz wdawalo sie ze bede musial po gwintownik jechać do USA.Jednak jakos poradzilem. w Sthilu sprawa duzo prostsza bo gwint to M 10×1 a wiec metryczny.Osobiscie nie uwazam aby ktoras z dziurek trzeba bylo zaslepiac. Dziala do dzisiaj. Dla bardziej wnikliwych jako dowod mozna zobaczyc odpalenie zimnego silnika w 58 sekundzie filmu pt.”Jesienne zabawy na Buranie”.Zycze owocnych przerobek.Adam