Jak większość osób, którzy latają na Mosterze, także i ja miałem przygody z szarpanką. Dwa razy pękła sprężyna, którą naprawiałem rozhartowując ją nad gazem. Korzystając z szablonu Adama „dziewięciopalczastego”, zrobiłem prawie identyczną redukcję, kupiłem tanią szarpankę z allegro i postanowiłem założyć do silnika.
.
.
Na allegro pełno jest szarpanek tego typu czyli średnica zewnętrzna ok 175mm, otwory montażowe szarpanki na okręgu o średnicy 160mm, 2 metalowe zapadki – najtańszą znalazłem za 33 zł. W moim egzemplarzu wymieniłem linkę na dłuższą o ok 30cm.
Na zdjęciu widać, że mechanizm z zapadkami „wystaje” ok 3mm, po zastosowaniu redukcji 3mm jest w jednej płaszczyźnie.
Dodatkową zaletą mego rozwiązania jest możliwość zastosowania starego kielicha (ja mam 2), należy tylko wypiłować odpowiednie otwory. Zrobiłem to iglakami ale mam już wytoczony drugi kielich ze stali. Stalowy jest cięższy o 100gram od aluminiowego ale nie wiem czy będzie to miało jakiś wpływ na pracę.
Żeby założyć nową szarpankę musimy poluzować śruby mocujące silnik do ramy bo miejsca jest „na styk”
Szarpanka zamontowana w napędzie
Nie wiem jak było w starej szarpance bo nie patrzyłem co się dzieje z linką w trakcie lotu ale testując nową zauważyłem, że w pewnym zakresie obrotów sznurek szarpanki wpada w wibracje o amplitudzie ok 8-10cm. Na szybko zastosowałem taką przelotkę dzięki czemu sznurek ani drgnie.
(Leszek Klich: ja również zauważyłem te drgania o dużej amplitudzie i rozwiązałem to nieco inaczej – założyłem na sznurek szarpanki biegnący od silnika do uchwytu rurkę paliwową na długości około 70%, która również wytłumiła drgania linki).
Plusy:
- za cenę oryginalnej szarpanki paralotniowej 😉 mamy prawie 8 od maszyn budowlanych
- możemy zastosować stare kielichy
- lżejsze odpalanie (większa średnica koła linowego)
- są dostępne zestawy naprawcze (koło linowe,sprężynki, zapadki i śruba) ale lepiej kupić drugą za 3 dychy
Na chwilę obecną szarpanka ma 3h. Myślę, że mój sposób pomoże zmniejszyć koszty naszego hobby i może wreszcie rozwiąże problem szarpanki.
Pozdrawiam
Wojtek Olichwier
Wojtek ile już godzin nalatałeś działa dalej czy się rozsypała??
Pytanie nie do mnie, ale odpowiem na temat. Mam podobne rozwiązanie, tylko o wiele prostsze – wężyk paliwowy na sznurku do wytłumienia drgań. Wszystko działa od jesieni 2012 roku do dziś i jak na razie jest super. Wylatałem około 20-30 godzin.
Po kilku godzinach moja szarpaczka ze starej kosiarki i z wytłumieniem drgań (wężyk na sznurku szarpaczki) nadal działa! To tak w ramach informacji.
noo,to predzej silnik zajezdzisz niz szarpaczki :)))
no moze to i cos pomoze ja tez mialem te same problemy ale ja kupilem szrpanke z dwoma sprezynami od cisco motors jest ich pelno wiem ze mozna kupic takie same u techno flyaja bo w rotorku sa takie same moja ma to do siebie ze super lekko sie ciagnie nawet jedna raczka pozdrawiam wszystkich pilotow
JAN
Prawda o supr silniku, wieczne problemy: szarpaczka, pękające notorycznie rury rezonansowe i pękające koła pasowe.
Świetny pomysł Wojtek – duże gratulacje dla Ciebie za wprowadzenie tego pomysłu w życie, może w końcu skończy się ten nieszczęsny problem w Mosterach.
Makaroniarze powinni się wstydzić i czytać stronę Leszka, coś by się na uczyli o silnikach ;D
Mosterowcy wszystkich krajów łączcie się 😉
Pozdrówka – Rafi