Otrzymałem od Waltera na testy Paramanię GTX w wersji 22m. Przyznam, że nigdy nie latałem na tak małych skrzydłach obawiając się swojej masy startowej – 140kg, choć w przypadku tego skrzydła producent przewiduje skrzydła masę startową aż do 160kg. Przed lotem miałem wiele wątpliwości: czy uda się na tym wystartować? Jak może zachowywać się w locie z takim obciążeniem tak małe skrzydło? Jak przebiegnie lądowanie? Przecież przy tak małej powierzchni, nie zdołam go wyhamować! Warunki pogodowe nie nastrajały do lotu. Wiał wiatr o prędkości kilku metrów/s i do tego był dość niestabilny. Przez cały dzień warunki atmosferyczne nie nastawiały nas optymistycznie. Wieczorem, gdy wiatr trochę osłabł, postanowiłem jednak wypróbować GTXa pomimo porywów wiatru.
Start:
Dzięki niewielkiemu rozmiarowi, skrzydło wystrzeliwuje nad głowę lepiej niż Apco Force – a kto latał na Force, wie o czym piszę. Podnosząc skrzydło, w ciągu sekundy znajduje się nad pilotem. Potem krótki bieg, lekkie zaciągnięcie sterówek i szybko odrywam się od ziemi. Potem ostry skręt, odczuwam piorunujące wznoszenie więc po 2-3 sekundach od startu muszę ująć gazu. Prawdę mówiąc, jestem pod ogromnym wrażeniem łatwości startu na GTX.
Lot:
Podczas lotu w niespokojnym powietrzu, skrzydło trzeba trzymać za sterówki, gdyż ma tendencję do niewielkiego bujania się na boki. Zauważyłem jednak, że delikatne przyciągnięcie sterówek rozwiązuje problem i skrzydło szybko się stabilizuje. Paralotnia ma bardzo czułe sterówki. Nawet delikatne muśnięcie sterówki powoduje reakcję skrzydła. Większe zaciągnięcie (dosłownie kilka cm) wystarcza, by wykonać pełny obrót. Nie można się przyczepić do zwrotności – skrzydło jest posłuszne jak żadne inne, na których dotychczas latałem. Przy wyjściu z zakrętu skrzydło szybko się stabilizuje. Zauważyłem, że w gorszych warunkach centropłat zachowuje sztywność, lecz pracują stabile. Pomimo tego, przy zakrętach, przepadaniu w duszeniu czy podczas lotu z bocznym wiatrem i „strzałami” w stabil, oprócz bujania, nic się złego nie dzieje. Oczywiście w spokojnych warunkach nie zauważyliśmy takiego zachowania. Prędkość, to kolejna zaleta tej konstrukcji. Najmilej wspominam fakt, że nie czułem spowolnienia odwracając się pod wiatr. GTX to prawdziwy odrzutowiec!
Bardzo spodobała mi się także nośność. Obserwując obrotomierz, ze zdumieniem zauważyłem, że do poziomego lotu (była trochę huśtawka góra-dół), używam podobnego zakresu obrotów co w moim Nucleonie 29. Pozytywnie odczułem też wznoszenie. Niewielkie dodanie gazu, a GTX szybko nabiera wysokości. Nie mierzyłem wznoszenia, gdyż warunki na to nie pozwoliły, lecz odczułem, że jest o wiele większe niż w przypadku Nucleona o większym rozmiarze. Teraz wiem, że piloci latający na małych skrzydłach mieli rację twierdząc, że nowe konstrukcje małych skrzydeł są bardzo nośne. Przed lotem byłem pewny, że przesadzają…
Nośność GTX jest tak duża, że postanowiliśmy wypróbować go z napędem MZ150. Pilot o wadze 85kg, który na co dzień lata na skrzydle GIN Zoom, wystartował nieco później, gdy wiatr prawie całkiem ucichł. Nawet przy tak słabym silniku, pilot bezproblemowo wystartował. Polatał kilkadziesiąt minut wygłupiając się pomiędzy drzewami i wylądował w bezwietrzu bez problemu. Po wylądowaniu nie mógł wyjść z podziwu parametrów lotnych tego skrzydełka. Długo jeszcze opisywaliśmy własne odczucia z latania na GTX. Okazuje się, że nawet poczciwa emzetka wystarcza do Paramanii GTX, podczas gdy w przypadku Apco Force ten sam pilot musiał bardziej katować silnik.
Lądowanie:
Zadziwiająco łatwe i przyjemne. To skrzydełko da się wyhamować niemal do zera nawet przy bezwietrznej pogodzie. Oczywiście lądowanie przebiega jak na samostatkach – skrzydło ma dużą prędkość, którą należy wytracić nad ziemią. Lądowanie nie sprawiło nam najmniejszych problemów.
Podsumowanie:
Paramania GTX to skrzydło, które z bólem serca muszę zwrócić. Wspaniale startuje, idealnie skręca i do jest bardzo nośne. Idealnie nadaje się do szaleństw. Przeraziła mnie tylko jego cena. Oczywiście nie polecam tej konstrukcji dla początkujących, lecz dla pilotów bardziej wlatanych, GTX to prawdziwy rarytas!
Dziękuję niezawodnemu Walterowi Wojciechowskiemu za udostępnienie tego cacka na testy.
Namiary na dealera skrzydła:
spoko loko, fusion też bujał… Ale Hadron nic lepszy, huśta jak porąbany
Na świeżo też się chętnie podzielę wrażeniami gdyż miałem okazję otrzymać tą samą testówkę GTX’a 22 od Waltera i dziś się z nią trochę przewietrzyć.
Bezwietrzne warunki sobota 13.07 :
Świetny lekki start klasykiem, delikatne przyhamowanie sterówkami i lecimy. Wznoszenie niezłe jak na 22m2.
Dynamika zakrętów – ŁAŁ – skrzydło świetnie chodzi za ręką – miałem okazję latać na Revo2 ale tu nie ma porównania z dynamiką zakrętu jak i reakcją na sterówki.
PRĘDKOŚĆ !!! – przy bardzo słabym wietrze ok 1-2 m/s GTX na 1/3 odpuszczonych trymerów leciał łeb w łeb ze Swing Scorpio 22, które leciało na full trymach i całej beli speeda.
Lądowanie – spora prędkość podejścia ale po zaciągnięciu sterówek skrzydło „staje dęba”.
Hardcorowe warunki:
Dziś z rana wiało 3-5 m/s w porywach do 7-8 m/s.
Na początku obawiałem się startu ale skoro Revo2.23 radziło sobie z podobnymi warunkami to czemu GTX miałby być gorszy.
Start alpejką – skrzydło wstaje lekko odwracam się 2 kroki i jestem w powietrzu.
Zauważyłem pewną tendencję do pracy skrzydła nad głową w porywach ale glajt radzi sobie bardzo dobrze w takich warunkach, nie klapi, daje poczucie bezpieczeństwa. Odpuściłem trymy na maxa + full belka speeda – i tu delikatne rozczarowanie ponieważ trzeba depnąć trochę mocniej speeda. Być może ja się rozbestwiłem ponieważ w moim WRC mam założony kolar paap co powoduje, że speed pracuje bardzo lekko i płynnie. Ale lecę dalej, na full trymach korzystam ze sterowania „kulkami” działa poprawnie i na pewno GTX’em nie trzeba zakręcać już przez pół województwa jak miało to miejsce z Revo2.
Wiatr wieje stabilnie ale na tyle mocno, że nici z przelotu nad zalew. Postępowa znikoma za to wznoszenie świetne. Odpuszczam więc przelot i postanawiam się pokręcić nad startowiskiem. Odpuszczam sterówki i speeda, skrzydło zostaje na full trymach, biorę aparat i zamierzam popełnić kilka zdjęć. Zauważam tak jak Leszek tendencje wahadła skrzydła – odkładam aparat i czekam co wyniknie z tego bujania, uspokoi się czy będzie się pogłębiać, efektem finalnym tego bujania była prawie spirala – ot takie drugie rozczarowanie – przecież to skrzydło biwakowe do przelotów.
Lądowanie w trudnych warunkach bez problemu, podejście delikatne, gasimy silnik, sterówki w dół, „gasimy” skrzydło i jesteśmy na ziemi.
Podsumowując:
Pozytywnie zaskoczył mnie GTX jeśli porównuję go do mojego pierwszego skrzydła Revo2.23
Najbardziej pozytywnie zaskoczyła mnie dynamika zakrętów i nośność.
Bardzo żałuję, że muszę odesłać skrzydło do innego pilota bo chciałbym sprawdzić to skrzydło na pylonach – ale może jeszcze Walter mi je udostępni np. na MP.
Zaniepokoiła mnie tendencja bujania skrzydła w turbulentnych jak i spokojnych warunkach. Jeśli to skrzydło do przelotów to powinniśmy odwiesić duże sterówki, a od czasu do czasu małymi poprawiać tylko kierunek lotu – w tym przypadku trzeba skrzydło „trzymać za mordę” cały czas, więc może bardziej to skrzydło do śmigania na pylonach niż przelotów.
Podobną tendencję do wahadła zaobserwowałem w Ozone Slalom 19 ale to skrzydło stworzone do slalomów.
Design GTX – ŚWIETNY – bardzo mi się podoba.
To tyle na temat GTX’a – gdyby ktoś miał jeszcze jakieś pytania – pisz(at)lojak.pl
Pozdrawiam Lojak