Mój napęd Moster ma już 79 h nalotu. Ostatnio zauważyłem, że na głowicy pojawia się delikatny wyciek. Dbam o napęd i co kilka lotów kontroluję dokręcenie głowicy. Choć napęd nie wykazywał żadnych nieprawidłowych oznak w działaniu, nie lubię, gdy coś wycieka. Widocznie nadszedł już kres gumowego oringu, który akurat miałem w zapasie i postanowiłem zająć się wyciekiem.
Zabrałem się więc za odkręcenie głowicy. Po zdemontowaniu, mogłem ocenić jak sprawuje się olej Castrol Racing 2T.
Na powyższych zdjęciach widać nalot na denku tłoka oraz głowicy. Używam tylko jednego rodzaju oleju w większym stosunku niż zaleca producent. Po ocenie przystąpiłem do usuwania nagarau.
Po złożeniu wszystkiego w całość, pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że Mosterek będzie mi dalej niezawodnie służył.
LK